Kolej drezynowa Szczytno - Biskupiec

Wszystko o działalności Warmińsko - Mazurskiego Towarzystwa Miłośników Kolei w Olsztynie;

Moderator: Sebastian Marszał

Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Kolej drezynowa Szczytno - Biskupiec

Post autor: Adam Dąbrowski »

Hej!

Wszystko zaczęło się od Koleżanki! :wink: Jej Tata jest pracownikiem Urzędu Miejskiego w Szczytnie.

http://um.szczytno.pl

Dotarły do Niego wieści o naszym Klubie, co być może postawi nas w obliczu bardzo ciekawego i pożytecznego zadania. No, oczywiście, jeśli gremium klubowe będzie zainteresowane sprawą, w co głęboko wierzę... :)

Otóż ostatnimi czasy pojawił się w Szczytnie pomysł turystycznej reaktywacji linii do Biskupca Reszelskiego.

http://kolej.kurczak.one.pl/linia.php/i ... o/przebieg

Sama idea nie starczy, potrzebne jest wsparcie. Stąd prośba skierowana do nas (PTMKŻ KMK Olsztyn) - o wskazanie, na jakich zasadach, w jakiej formie ów plan można by wdrożyć w życie. Chodzi przede wszystkim o drezyny, a na tym polu mamy już przecież jakieś doświadczenie.

Oto notatka, jaką otrzymałem od Taty Koleżanki (kursywą moje dopiski):

1. PODSTAWOWE ZAŁOŻENIE:

Reaktywacja nieczynnej od około 7 lat lat linii kolejowej Szczytno - Biskupiec Reszelski o długosc 45 kilometrów. Reaktywacja nie oznacza wznowienia regularynch kursów pasażerskich na tej trasie, lecz wyłącznie wykorzystanie w celach turystycznych. Zangażowane mają być w to cztery gminy, przez które biegnie linia kolejowa oraz (być może) Starostwo Powiatowe w Szczytnie i/lub Lokalna Organizacja Turystyczna Powiatu Szczycieńskiego. (być może, i/lub - niebezpieczne sforumułowania :) )

2. PLUSY - CO MAMY:

:arrow: odpowiednie zapisy w uchwale Rady Miasta w skutek przyjęcia programu społeczno - gospodarczego na okres kadencji, a także zawarte w Strategii Rozwoju naszego regionu,

:arrow: dobra wola i zaangażowanie PKP (Zakład Gospodarowania Nieruchomościami), a przede wszystkim daleko zaawansowany proces uwłaszczenia (PKP jest nadal firmą państwową, ale w świetle prawa handlowego to już jest Spółka Akcyjna, więc musi być przeprowadzony proces przekazania majątku Skarbu Państwa dla nich). Jest to bardzo ważne, ponieważ zawsze sprawy własnościowe są punktem wyjścia przy każdej inwestycji,

:arrow: przygotowany projekt porozumienia pomiędzy wspomnianymi samorządami, który będzie podstawą do finalizowania spraw własnościowych przez PKP i podpisania z nimi umów o dzierżawę (w pierwszym etapie), a następnie przekazania linii na własność;

3. MINUSY:

:arrow: jeden zasadniczy: różnica w podejściu do podstawowych założeń pomiędzy ewentualnymi partnerami. Racjonalne byłoby zatem opracowanie koncepcji dwuwariantowej (uwzględniającej wizje zawarte poniżej), która wskazywałaby na wady i zalety oraz konsekwencje natury technicznej i finansowej;

4. KONKRETY:

a) wizja podstawowa: na wspomnianej trasie kursować będą wyłącznie drezyny osobowe o napędzie ręcznym (warto by dorzucić lekkie drezyny spalinowe, tak jak to było ujęte w naszych umowach z PKP). Finansowaniem i organizacją ruchu ma się zająć inwestor zewnętrzny, któremu wszystko przekażemy;

b) wizja ciekawsza:

:arrow: trzeba dążyć do maksymalnego wzbogacenia oferty (walory przyrodnicze, rekreacyjne na planowanej trasie, czyli np. ogniska, spływ kajakowy w pobliżu etc.),

:arrow: pozyskanie inwestora zewnętrznego (bo nie ulega wątpliwości, że docelowo ktoś ma robić na tym biznes, a nie samorządy) powinno być poparte dobrze określonymi celami i odpowiednio przygotowane (koncepcja zagospodarowania, studium wykonalności itp.),

:arrow: rachunek ekonomiczny wymusza skupienie uwagi na zorganizowanych grupach turystów (skąd wziąć tyle drezyn?). Fajne byłoby uruchomienie czegoś, co byłoby kompilacją reaktywowanych u nas wąskotorówek (Puszcza Augustowska, Bieszczady) i tego, co już od dawna robią Niemcy czy Słowacy (turystyczny i lokalny przewóz pasażerski);
Na razie prośba ma charakter luźny. Myślę jednak, że przynajmniej w sferze stworzenia odpowiedniego planu moglibyśmy sporo zdziałać. Zdaję sobie sprawę, że wyżej przedstawiony dokument jest bardzo ogólnikowy i tak naprawdę nic jeszcze z niego nie wynika. Stąd proszę Was bardzo o komentarze, opinie, pytania, które należałoby zadać zainteresowanym stronom w celu wykreowania bardziej konkretnej wizji przedsięwzięcia.

Czasu jest sporo, bo domyślam się, że chodzi o sezon.

Pozdrawiam serdecznie i liczę na pozytywne nastawienie do sprawy! Tyle było narzekania, że jesteśmy malutcy itd., więc jest szansa, aby się jakoś wykazać. Fajnie byłoby pośmigać latem drezynami wśród iglastych borów... Zwłaszcza, że komuś na tym zależy!
Ostatnio zmieniony 05 lip 2014, 19:15 przez Adam Dąbrowski, łącznie zmieniany 6 razy.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Tomek
Ekspres
Posty: 248
Rejestracja: 25 wrz 2004, 20:32
Lokalizacja: Pisz/Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Pierwsze spostrzeżenia - "na gorąco"

Czy powiat/gmny chcą przejąć tę linię od PKP czy tylko ją "wynajmować" od nieruchomości??

Njawiększym problemem (tak uważam) będzie utrzymanie niepogorszonego stanu linii. Znając nasze realia być moze ktoś postanowi "sprywatyzować" cześć torów. Ale co ja tu marudzę. Z drugiej strony może to być szansa na właśnie uratowanie torów.

Co do taboru.
1. opcja drezyny - najbardziej wykonalna
Początek już jest (nasz tabor). Docelowo myślę, że trzeba będzie się skupić np. na czymś takim

http://www.republika.pl/rowerynietypowe/drezyny.html

To co prawda nasza Polska produkcja, ale jeździ i można sprawdzic jak.
Jak sciągnę z netu to wrzucę jeszcze foty fajnych rowerków niemieckich - wyglądają super a nie tak topornie jak powyższe.

2. Opcja mała manewrówka/WM-ka + letniak
To chyba jest poza naszymi możliwościami finansowymi. Poza tym nieporównywalnie więcej formalności. Ale PTMKŻ ma trochę taboru vide WM5. A może by ją tak z powrotem na tory a niech nie gnije na transporterze ani w Kościerzynie. Wm5 + przebudowana mała doczepa to już coś :!:

Znalazłem tez link to Lokalnej Organizacji Turytycznej
http://www.powiat.szczytno.pl/~lot/plan_pracy.html

Generalnie, nawet jakbysmy się nie mieli baaaardzo zaangażować (a myślę, ze to ciekawa sprawa) to trzeba z przedsięwzięciem żyć w zgodzie to przynajmnie będziemy mieli gdzie pojeździć :lol:
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Hejka!
Tomek pisze:Czy powiat/gmny chcą przejąć tę linię od PKP czy tylko ją "wynajmować" od nieruchomości??
Najpierw PKP Nieruchomości biorą tory od Skarbu Państwa. Następnie lokalne władze samorządowe najpierw dzierżawią linię od Nieruchomości, a potem całkowicie ją przejmują. Nie wiem właściwie, po co ten okres przejściowy. Być może jakaś procedura.
Tomek pisze:Njawiększym problemem (tak uważam) będzie utrzymanie niepogorszonego stanu linii. Znając nasze realia być moze ktoś postanowi "sprywatyzować" cześć torów.
... zwłaszcza poza sezonem. Potrzebne byłyby okresowe obchody, tak, żeby po prostu lokalni miłośnicy metali kolorowych trochę się przestraszyli.
Tomek pisze:Co do taboru.
1. opcja drezyny - najbardziej wykonalna
Początek już jest (nasz tabor). Docelowo myślę, że trzeba będzie się skupić np. na czymś takim

http://www.republika.pl/rowerynietypowe/drezyny.html

To co prawda nasza Polska produkcja, ale jeździ i można sprawdzic jak.
Jak sciągnę z netu to wrzucę jeszcze foty fajnych rowerków niemieckich - wyglądają super a nie tak topornie jak powyższe.
Świetny pomysł!!! :)
Tomek pisze: 2. Opcja mała manewrówka/WM-ka + letniak
To chyba jest poza naszymi możliwościami finansowymi. Poza tym nieporównywalnie więcej formalności. Ale PTMKŻ ma trochę taboru vide WM5. A może by ją tak z powrotem na tory a niech nie gnije na transporterze ani w Kościerzynie. Wm5 + przebudowana mała doczepa to już coś :!:
Oczywiście, że tak. Ale musiałoby to być uwzględnione w umowie. Notabene, czy na taką drezkę są już potrzebne specjalne zezwolenia? Chodzi o to, czy my jako my moglibyśmy ją bez problemu eksploatować (jako lekki pojazd pomocniczy), czy też konieczny jest już Maszynista?
Tomek pisze: Znalazłem tez link to Lokalnej Organizacji Turytycznej
http://www.powiat.szczytno.pl/~lot/plan_pracy.html
Brawo, też chciałem to zrobić, ale już nie starczyło siły woli po napisaniu ostatniego długawego nieco posta... :oops:
Tomek pisze: Generalnie, nawet jakbysmy się nie mieli baaaardzo zaangażować (a myślę, ze to ciekawa sprawa) to trzeba z przedsięwzięciem żyć w zgodzie to przynajmnie będziemy mieli gdzie pojeździć :lol:


Amen i pozdrawiam! :wink:
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Gość

Post autor: Gość »

O znalazłem. Wersja exclusive. Cena (uwaga) 5000 ojro :!:

Obrazek

Na czymś takim można smigać
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

O kurde! :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Tomek
Ekspres
Posty: 248
Rejestracja: 25 wrz 2004, 20:32
Lokalizacja: Pisz/Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Będę miał więcej tych fotek. Moge dać na priva.
Notabene, czy na taką drezkę są już potrzebne specjalne zezwolenia? Chodzi o to, czy my jako my moglibyśmy ją bez problemu eksploatować (jako lekki pojazd pomocniczy), czy też konieczny jest już Maszynista?
Tak. Potrzebne jest prawo na prowadzenie lekkich pojazdów szynowych (nie wiem czy dobrze nazwałem). Wymagania są mniejsze niż na "normalnego" maszynistę.
Potrzebne byłyby okresowe obchody,


gdyby była baza na drezynę Arka to nie widzę problemu.
tak, żeby po prostu lokalni miłośnicy metali kolorowych trochę się przestraszyli
tu się obawiam, żeby się nie rozwydrzyli. Ale może nie będzie tak źle.

Adamie :!: Z bazą w Szczytnie do Wielbarka to już rzut beretem :lol:
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Cześć!
Tomek pisze:gdyby była baza na drezynę Arka to nie widzę problemu.
Solidna baza (najlepiej na kilka pojazdów) to podstawa. Bez tego ani rusz.
Tomek pisze:Adamie :!: Z bazą w Szczytnie do Wielbrka to już rzut beretem :lol:
No to się trzeba śpieszyć, bo jeszcze PKP, zachęcone sukcesem Olecka, postanowi za rok puścić szynobuska np. na Szczytno - Nidzica! :wink:

Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Tomek
Ekspres
Posty: 248
Rejestracja: 25 wrz 2004, 20:32
Lokalizacja: Pisz/Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Tomek »

No to się trzeba śpieszyć, bo jeszcze PKP, zachęcone sukcesem Olecka, postanowi za rok puścić szynobuska np. na Szczytno - Nidzica!
Ja bym nie żałował :)
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Tomek pisze:Ja bym nie żałował :)
No toć przecież ja też nie!!! :lol:
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Przemek
Ekspres
Posty: 218
Rejestracja: 02 paź 2004, 09:55
Lokalizacja: Dobre Miasto

Post autor: Przemek »

Hej,

Nigdy nie jechałem tą linią i mam pytania:
-czy linia jest przejezdna,
-w jakim stanie jest infrastruktura budowli
-przez jakie okolice przechodzi ta linia, czy są tam jakieś mosty nasypy, przekopy, widoki, lasy czy łąki, wszystko po trochu? czy ta inia moze byc atrakcyjna dla nie-miłośników kolei

Czy istnieje jescze szopa w szczytnie?

Pomysł jest super bo może uchroni tą linię od fizycznej likwidacji i trzeba się tego trzymać (na początek) bo nie od razu Deutche Reichsbahn zbudowano :D
Tomek
Ekspres
Posty: 248
Rejestracja: 25 wrz 2004, 20:32
Lokalizacja: Pisz/Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Tomek »

czy linia jest przejezdna
Ganzem w 2003 przejechaliśmy. Myślę, że złodzieje jeszcze jej nie rozbebeszyli
w jakim stanie jest infrastruktura budowli
przez jakie okolice przechodzi ta linia, czy są tam jakieś mosty nasypy, przekopy, widoki, lasy czy łąki, wszystko po trochu? czy ta inia moze byc atrakcyjna dla nie-miłośników kolei


A proszę

http://www.wojtek.kolej.szczecin.pl/sn6 ... y2003.html
lub
http://www.kolej.pl/~jareks/pekape/htmls/sn61183c.htm
(pod koniec tych stron)

A tu tak na szybko
Obrazek
Czy istnieje jescze szopa w szczytnie?
Tak, ale znajduje się po przeciwnej stronie stacji w rozwidelniu na Olsztyn i Wielbark. Urzędują tam kolejowi drogowcy więc teren jest ogordzony, w miarę zadbany. To ten teren za pociągiem na fotce poniżej

Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Tomek pisze: [o lokomotywowni] Tak, ale znajduje się po przeciwnej stronie stacji w rozwidelniu na Olsztyn i Wielbark. Urzędują tam kolejowi drogowcy więc teren jest ogordzony, w miarę zadbany. To ten teren za pociągiem na fotce poniżej
I w sumie to by była niezła baza. Nie sądzę, aby wszystkie segmenty szopy były aktualnie używane, więc można by upchać tam przynajmniej nasze drezyny motorowe. Problem tylko w przedostatniu się na drugą głowicę stacji. Ale skoro w Czerwonce, przy znacznie większym ruchu, zezwolili, to dlaczego tu miałoby się nie udać?

Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Przemek
Ekspres
Posty: 218
Rejestracja: 02 paź 2004, 09:55
Lokalizacja: Dobre Miasto

Post autor: Przemek »

Zastanawiałem się wiele razy nad linią Biskupiec-Szczytno i mozliwościach jej wykorzytsania do ruchu turystycznego. I po odzrzuceniu idealistycznych i romantycznych MK-owych zrywów mysle na zimno że szanse na to so marne. Na to czyli na komercyjny i ekonomiczny sens takiego przedsięwzięcia. Uważam że ruch prowadzony za pomocą taboru wspólczenego, drezyn itp nie ma racji bytu-nie będzie w stanie zainteresować szerszych mas. Jak pokazują doświadczenia zagraniczne i polskie też potencjalnego klienta może przyciągnąć tabor muzelany w całym tego słowa znaczeniu tzn parowóz! Nawet ( a może przede wszystkim) mały tędrzak śląśk czy ferrumka , ale musi być parowóz. Nie można wdług mnie zastosowac nawet starych pojazdów spalinowych jak SM 41 czy SM 31 o których my wiemy że są historyczne, ale dla zwykłych ludzi będą to lokomotywy jak każda inna. Podobnie jest z wagonami- kultowy ryflak dla nie MK jest tylko zwykłym wagonem nie do odróznienia od tych co dalej jeżdżą. Tutaj muszą być zastosowane boczniaki lub donnerbrussze- to odrazu widać że jest to zabytek. Ponadto same okolice nie są dla mas zbyt ciekawe.
Najlepsze jak sądze miejsce na warmii i mazurach na kolej turystyczną to zdecydowanie Kętrzyn-Węgorzewo. Tam oprócz wielkich jezior jest coś co zawsze będzie przyciagać szkopów tj Wilczy szaniec, mamerki i cała reszta, a szwaby są najlepszymi i najpewniejszymi klientami dla parowozu.
Tabor zabytkowy + ciekawa okolica=sukces
Tak więc tam jest idealne miejsce, szkoda że zostało nam sprzątniete przez jakiś kolesi z warszafki chyba. Na marginesie to ciekawe kto to jest, czy są to ludzzie godni zaufania? daj boże żeby nie było jak z Reichzigelem w łebie.
pzdr P
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Hej!

Przemek, mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli wejdę w drobną polemikę, odrzuciwszy oczywiście wcześniej wszelkie MK-owskie gorące ideologie... :wink:

Co do taboru zgadzam się. Faktycznie, dla potencjalnego turysty, nie wprowadzonego w arkana podstawowej wiedzy kolejowej, "ganz" będzie zwykłą lokomotywą, a "ryflak" - pospolitym wagonem. Niestety, tego sie zmienić nie da. Faktycznie, to parowóz, kwintesencja przecież kolejowego taboru, byłby wspaniałym magnesem, przyciągającym ludzi. Ale czy to naprawdę jedyna alternatywa?

Wydaje mi się, że drezyny i rowery szynowe to także olbrzymi potencjał, ale dopiero wtedy, gdy zostanie odpowiednio nagłośniony. Pytanie, w jakiej formie to wszystko zorganizować?! Faktem jest, że nie od razu na wielką skalę. Przede wszystkim trzeba znaleźć bazę i zacząć od czasu do czasu jeździć. Chodzi o to, aby uniknąć przykrych kradzieży torów, o czym mowa w równoległym wątku. Urzymanie torowiska w komplecie to 1:0 dla nas. A jako, że blisko Olsztyna, to już 2:0.

Załóżmy, że nadchodzi sezon turystyczny. Chcielibyśmy wystartować. Tylko jak to zrobić? Nie widzę innego wyjścia, niż jakaś impreza otwierąca. Są przecież Dni Szczytna. Na pewno w toku organizacji tej dużej szczycieńskiej zabawy i nam łatwiej byłoby doprosić się wsparcia. Nawet nie tyle finansowego, ile dobrego nagłośnienia w mediach, podczas koncertów itd. 3:0. Podejrzewam, że sporo osób by się skusiło.

Faktycznie, Przemek, szlak Kętrzyn - Węgorzewo ma znacznie większy potencjał turystyczny, ale tam prędzej czy później wrócą pociągi. Podobno jakiś Niemiec także jest tym zainteresowany. Natomiast szlak Szczytno - Biskupiec mógłby być niemalże naszym szlakiem.

Moim zdaniem działalność kolei drezynowe powinna rozgrywać się na dwóch frontach. Po pierwsze, jeśli jakiś turysta chce się przejechać, to po prostu wypożycza rower szynowy według ustalonego cennika i jeździ tyle, ile zapłaci (taryfikator czasowy). Nie będzie problemu z organizacją ruchu, jeśli rowery będą na tyle lekkie, aby w razie konieczności wyminięcia się, można je było zdjąć z toru. Poza tym lekkie, najlżejsze konstrukcje, są bardziej niezawodne i po prostu tańsze.
Drugim frontem byłaby organizacja większych przejazdów dla grup zorganizowanych, czyli sznur drezyn jedna za drugą. Wtedy można dodać atrakcje towarzyszące: ognisko, konie (na pewno gospodarze z okolicznych gospodarstw z chęcią weszliby w interes), kąpiel w jeziorze. Pomysłów moze tu być mnóstwo.

Fantastycznie by było, gdyby kolej drezynowa weszła do jakiegoś katalogu turystycznego. Jeśli z pasją przedstawić by projekt, to całkiem możliwe, że niektóre biura turystyczne by się tym zainteresowały...

Oczywiście wszystko, co piszę, jest możliwe jedynie przy wydatnej pomocy władz miejskich, powiatowych, gminnych. Bez tego w ogóle ani rusz! Sami na pewno nie damy rady.

A już na koniec: linia Szczytno - Biskupiec także jest przepiękna. Brak bunkrów można sobie wynagrodzić grzybami i jagodami z okolicznych lasów, spływem kajakowym na Saskiej Strudze itp. itd.

Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Przemek
Ekspres
Posty: 218
Rejestracja: 02 paź 2004, 09:55
Lokalizacja: Dobre Miasto

Post autor: Przemek »

Adamie, oczywiście że sie nie obraże, grupa dyskusyjna jak sama nazwa wskazuje słuzy do dyskusji :D
Rowery szynowe mają pewien potencjał, ale czy wielu będzi takich co pokonają całą trasę w to i z powrotem? Ja mysle że nie. Jak sądze mozliwe jest zaintersowanie klientów jakimś krótszym wariantem-etapem np do czegośtam i z powrotem. Pytanie do kąd. Czy jest tam coś co może być celem takiego wyjazdu? Opierając się na lasach i grzybach ograniczmy nasz segment docelowy do niewielkiej grupy emerytów-warmiofili. A architektóra stacyjna jest doceniana raczej przez nas.
Te zdjecia zamieszczone przez Tomka dla zwykłego człowieka, kolejowego MUGOLA to tylko pociąg na łące czy w lesie, nic nadzwyczjnego.
Ponadto nie uratuje to trasy od degradacji, zresztą nie sądze że złomiarze przestraszą się babci z dziadkiem na śmiesznym wechikule, prędzej dadzą w łeb nakrędką od właśnie ukradzinej szyny...
Adamie, jestem sceptykiem, ale mam szczerą nadzieję że wyjdze na twoje... :)
ODPOWIEDZ