Regulaminy techniczne stacji-gdzie szukać?

Historia dróg żelaznych;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

Tryl
Towarowy
Posty: 1
Rejestracja: 28 gru 2012, 23:54

Regulaminy techniczne stacji-gdzie szukać?

Post autor: Tryl »

Czy gdzieś są zachowane RTS stacji, które zostały już zamknięte, rozebrane? Czy jakaś instytucja dawnego PKP to archiwizuje?
Awatar użytkownika
feyg
Ekspres
Posty: 247
Rejestracja: 18 gru 2006, 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: feyg »

Wątpię... sam z dekadę temu widziałem w gmachu dyrekcji d. Północnej DOKP ogromną stertę makulatury wśród której były także wspomniane RTS. A tak przy okazji: w ilu egzemplarzach były one sporządzane?
SP42-056
Towarowy
Posty: 19
Rejestracja: 06 sty 2012, 20:25
Lokalizacja: D29-218 km75

Post autor: SP42-056 »

O ile pamiętam, w trzech egzemplarzach - dwóch służbowych ( kopiach) i jednym oryginale.

Chciałbym dorwać tę "makulaturę" ]-> Niestety za krótko się żyje, i za daleko nieraz. Choć jak się ma szczęście, to można to trafić:)
grzebacz
Osobowy
Posty: 53
Rejestracja: 12 lut 2012, 21:01
Lokalizacja: prabuty

Post autor: grzebacz »

ja pare lat temu zaczełem wynajmować od pkp pomieszczenia,obok mnie gościu miał wynajęte od x czasu i wzioł się za pożądek-czego w szafkach pozostawionych nie było! między innymi regulaminy-orginały,opisy pracowników,-kto leń,kto pijak,kto jest do zwolnienia,aspołeczny,plany przebudowy,jakie materiały,ekipy remontowe czy z iławy lub olsztyna,malborka
EEEEhhh nie zachowało się niestety nie dopuszczono mnie do tego,ten fecet chciał to tylko zniszczyć...
fastcracker
Pospieszny
Posty: 116
Rejestracja: 25 gru 2011, 20:59
Lokalizacja: koło łodzi

Post autor: fastcracker »

RTS są na każdej nastawni powinny też być w sekcjach eksploatacji
bastard
ZWROTNICZY
Posty: 362
Rejestracja: 06 mar 2007, 20:29

Post autor: bastard »

Niestety, ale problem wielu archiwalnych dokumentów tzw. technicznych (m.in. regulaminów technicznych stacji) jest nierozwiany w PKP. Nie ma żadnego przepisu, zarządzenia lub instrukcji która by to regulowała lub nakładała obowiązek archiwizowania takich dokumentów.
W przypadku niedawno zamkniętych lub zlikwidowanych posterunków/stacji lub bocznicy jest szansa, że taki regulamin będzie jeszcze dostępny w Zakładzie Linii Kolejowych lub w Sekcji Eksploatacji. Niestety, dla starszych dokumentów szanse na odnalezienie tego maleją z upływem czasu, a i czynnikiem powodującym niszczenie zbędnych dokumentów są zmiany organizacyjne lub kadrowe. Wtedy z reguły dokonuje się tzw. „selekcji zbędnych dokumentów” co w praktyce oznacza tylko jedno – co nieaktualne to ląduje w koszu. Ja właśnie w koszach znalazłem bardzo cenne i interesujące dokumenty, ale miałem trochę szczęścia. A również zdaje sobie sprawę, że części nie uratowałem, gdyż mnie przy tym po prostu nie było.
Można się oczywiście oburzać, że cenne z punktu widzenia miłośników kolei dokumentu są niszczone, ale problemem jest również np. brak warunków do ich składowania. Regulaminy techniczne, dokumentacja ruchu pociągów, rozkłady jazdy, instrukcje i przepisy, zarządzenia, plany stacji i przystanków, dokumentacja taboru ( np. drezyny, maszyny torowe itp.) dokumentacja projektowa i kosztorysowa to tylko część przykładów tego co by bardzo interesowało miłośników kolei. A czy ktoś potrafi sobie wyobrazić ile tego byłoby dzisiaj, gdyby teoretyczne z kilkudziesięciu ostatnich lat wszystko zachować np. z terenu województwa warmińsko-mazurskiego? Dziesiątki szaf lub regałów i kilka większych pomieszczeń. A do tego trzeba byłoby wyznaczyć pracownika/pracowników tym się zajmujących. Skąd na to brać pieniądze ?
Można oczywiście przynajmniej część dokumentów uratować poprzez przekazanie dla miłośników kolei. Niestety nie ma tego usankcjonowanego prawnie, a niektórzy pracownicy, którzy są odpowiedzialni za dokumenty, mają obawy czy w archiwalnych dokumentach nie ma części jeszcze aktualnych danych które mogą być tajemnicą przedsiębiorcy. I wtedy przekazanie może stanowić naruszenie tajemnicy przedsiębiorcy.
Dzisiaj współczesna technika pozwala na archiwizowanie dokumentów np. w wersji elektronicznej. Bieżące dokumenty są już w takich wersjach, jednak starsze nie. Do tego potrzeba przede wszystkim czasu oraz chęci. A z tym niestety jest marnie. Możne to robić tylko pasjonat lub miłośnik w czasie prywatnym. A takich jest niewielu – oczywiście mam na myśli pracowników.
Także na razie póki nie ma innych rozwiązań prawnych trzeba chodzić, pytać i prosić. To czasami może przynieść pozytywny efekt.
Osobnym problemem który pośrednio związany jest z powyższym, są również i sami miłośnicy kolei lub inni kolekcjonerzy. Wiele osób posiada mniejsze lub większe zbiory, ale „tylko dla siebie” lub ewentualnie na wymianę. Udostępniajcie to co macie w wersji elektronicznej. Czasami mało ważny dokument dla właściciela może okazać się bezcenny dla innego pasjonata. A tym sposobem można wiele dokumentów upowszechnić jak również przyciągnąć nowe rzesze pasjonatów historii kolei.
ODPOWIEDZ