Strona 3 z 5

: 28 lip 2007, 23:04
autor: Piotr Janik
Źródła informacji powoli uzupełniam - niedługo będę w posiadaniu obu części broszurki P. Dosta.
Jeżeli myślimy o tym samym wydawnictwie, tzn. o 36 i 37 numerach „Kleine Eisenbahnschriften” Böttcher’a, to liczących na „polonica” spotyka raczej smutne rozczarowanie: jedynie szczycieńska (myszyniecka) sześćsetka jest opisana szerzej. Jeśli pasjonują Cię kleinbahny w północnej części „Dawnych…”, naturalnie, będziesz wniebowzięty… :wink:
A propos parowozu Maffei nr fabr. 3638 z 1912 r. (poz. 8 z tekstu "na maszynie"):
Gwoli ścisłości: to nie jest pozycja (tabeli) lecz numer maszyny - nie wiem, czy nadawał go zarząd czy operator - tak jak „trójka” na znanym Ci zdjęciu .
na stronie Deutsches Museum pokazany jest parowóz produkcji J.A. Maffei nr fabr. 3638, rok prod. 1912 - ale zdecydowanie nie jest to wąskotorówka.
Nie jest to też numer fabryczny, jeno, zgodnie z tym, co napisano, numer nadany przez Królewskie Koleje Bawarskie. Ten S3/6 miał numer fabryczny 3319, później w DRG jeździł jako 18 455.

: 29 lip 2007, 01:07
autor: stary
Piotr Janik pisze:Jeżeli myślimy o tym samym wydawnictwie, tzn. o 36 i 37 numerach „Kleine Eisenbahnschriften” Böttcher’a, to liczących na „polonica” spotyka raczej smutne rozczarowanie: jedynie szczycieńska (myszyniecka) sześćsetka jest opisana szerzej. Jeśli pasjonują Cię kleinbahny w północnej części „Dawnych…”, naturalnie, będziesz wniebowzięty… :wink:
No cóż - ta informacja zdecydowanie zahamowała proces mojego "wniebobrania".
Piotr Janik pisze:Gwoli ścisłości: to nie jest pozycja (tabeli) lecz numer maszyny - nie wiem, czy nadawał go zarząd czy operator - tak jak „trójka” na znanym Ci zdjęciu.
To potwierdza tylko to, co powiedziałem wcześniej: pytania zawsze warto zadawać - tym bardziej, że odpowiedź na nie może być tak genialnie prosta.
Piotr Janik pisze:Nie jest to też numer fabryczny, jeno, zgodnie z tym, co napisano, numer nadany przez Królewskie Koleje Bawarskie. Ten S3/6 miał numer fabryczny 3319, później w DRG jeździł jako 18 455.
stary pisze:Czy pomyłka może leżeć po stronie Paula Dosta, Deutsches Museum, czy to może raczej ja coś pokręciłem?
Więc jednak ta trzecia opcja :lol:

btw: Różnica numerów fabrycznych obu maszyn Maffei wyprodukowanych w roku 1912 (3638 i 3319) wynosi 319. Czy to oznacza, że w tym samym roku wyprodukowano w tej fabryce co najmniej 319 parowozów, czy po prostu tą samą ciągłą numeracją oznaczane były wszystkie urządzenia z asortymentu tej wytwórni? A może znowu w grę wchodzi moja trzecia opcja?

PS. Oczywiście dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

: 01 lis 2007, 07:26
autor: Stacja Krzepielów
Czy poniższe zdjęcie może dotyczyć kolejki Kętrzyńskiej? :?:

: 01 lis 2007, 20:21
autor: M.Jarząbek
Nie, jest to zdjęcie z linii normalnotorowej Schaulen - Memel a po przejęciu przez Litwę Siauliai -Klaipeda.

: 01 lis 2007, 20:58
autor: lyck
Stacja Krzepielów pisze:Czy poniższe zdjęcie może dotyczyć kolejki Kętrzyńskiej? :?:
Pytanie wynika zapewne ze skojarzenia polskiej nazwy Bajory (Wielkie) z niem. Bajohren. Tylko, że jak wspomniał przedmówca, obie nazwy nie mają ze sobą nic wspólnego, mimo podobieństwa. Obecne polskie Bajory nazywały się Grossblankenfelde, a dawny najbardziej na północ wysunięty niemiecki dworzec Bajohren dziś leży na Litwie na północ od Kłajpedy.

: 01 lis 2007, 22:17
autor: M.Jarząbek
lyck pisze: Obecne polskie Bajory nazywały się Grossblankenfelde
A troszkę wcześniej nazywały się Gross Bajohren.

: 01 lis 2007, 23:02
autor: lyck
M.Jarząbek pisze: A troszkę wcześniej nazywały się Gross Bajohren.
Słusznie. Ciut za słabo podrążyłem temat. Tak więc było wspólne słówko "Bajohren" dla obu nie tak znowu odległych "bajorów". Te dziś litewskie zwą się chyba Bojorai. Grossblankenfelde to nazistowskie zniemczenie z hurtowej zmiany nazw Anno Domini 1938.

: 02 lis 2007, 13:44
autor: feyg
Stacja Krzepielów pisze:Czy poniższe zdjęcie może dotyczyć kolejki Kętrzyńskiej? :?:
Opis pocztówki wszystko wyjaśnia: "Der nördlichste Bahnhof des deutschen Reichs-Eisenbahnnetzes" czyli położony najdalej na północ dworzec sieci kolejowej Rzeszy. Jako żywo kolejka kętrzyńska nie sięgała tak daleko :wink:
A sam budynek dworca z pocztówki jest typowym przedstawicielem barakowego dworca z lat 80-tych XIX wieku, które to były już omawiane na forum:
http://www.ruciane-nida.org/kmk/viewtopic.php?t=278

: 19 paź 2008, 20:53
autor: pucior
lyck pisze:A teraz wrócę do szlaków normalnotorowych. Od Węgorzewa biegły sobie na północ 2 linie: do Gierdaw (Gerdauen/Żeleznodorożnyj) i do Darkiejm (Darkehmen/Angerapp/Oziorsk). (...) Po 6 stacjach lub przystankach po polskiej stronie nie istnieje żaden budynek :(.
No niestety, tak jest... Pozwalam uzupełnić post lycka archiwalnymi widokami ww. stacji. Poszukuję analogicznych widoków z miejscowości Perły. Jaka to 6. stacja/przystanek?
lyck pisze:Od Węgorzewa pojechaliśmy najpierw do Ołownika (Sanden). Stacja leży 0,5 km od granicy, blisko zniszczonego wiaduktu:
Wiadukt krzyżował się z drogą pod bardzo ostrym kątem - stąd te długie mury oporowe. Miejsce trochę przypomina niebezpieczne skrzyżowanie dróg pod wiaduktem w Przystani koło Węgorzewa. Las w tle jest już po rosyjskiej stronie.
Załączam archiwalny widok wiaduktu.

pzdr
PucioR

: 25 paź 2008, 19:15
autor: lyck
pucior pisze:Jaka to 6. stacja/przystanek?.
Chodzi o przystanek Klimki (Klimken, 8,12 km od Węgorzewa na planie z 1944 r. - po prawej).

Obrazek

Co ciekawe na planie z 1935 r. (po lewej) Klimki leża na innym kilometrze - niestety nazwa i cyfry są mocno zamazane - wygląda na km 8,25 albo 8,27.
A tak swoją drogą, skoro jesteśmy przy stacjach. Ładnie widać, że dworce linii Węgorzewo - Darkiejmy budowano według jednego, stosunkowo nowoczesnego planu (młoda linia, bo z 1914 r.). Znacznie starsza linia do Gierdaw miała bardziej typowe budynki - o czym świadczy zdjęcie dworca z Rudziszek. Ciekawe skąd wzięła się nazwa Ołownik. Większość wsi nazywano po wojnie sugerując się nazwami mazurskimi. Ołownik to właściwie już nie Mazury - te kończą się mniej więcej na Węgorzewie. Dawna nazwa - Launingken ma wyraźnie korzenie prusko-litewskie (końcówka -ngken). Po spolonizowaniu brzmiałaby coś jak Launinki albo Ławninki. Skąd więc ten ciężki Ołownik? Urzędowe Launingken zmieniły się w 1938 r. na Sanden. Tu pochodzenie nazwy jest dość banalne - tak nazywał się właściciel miejscowego majątku. Musiał jakoś zasłużyć się miejscowej NSDAP, że go uhonorowano. Parowóz na zdjęciu z wiaduktem należy do serii 37 (PKP: Oi1) i zapewne był na stanie węgorzewskiej szopy. Inną ciekawostką jest nazewnictwo dworca w Prynowie. Jedyne znane zdjęcie zrobiono w krótkim czasie przejściowym po 16 lipca 1938 r.:

Obrazek

Na tablicach są 2 nazwy: nowa - Primsdorf, a w nawiasie stara - Prinowen. To by sugerowało, że podwójną nazwę namalowano na wszystkich przemianowanych wówczas dworcach a było ich przecież dziesiątki... Parę przykładów podwójnego nazewnictwa:

Przystań: Paßdorf (Pristanien)
Ogonki: Schwenten (Ogonken)
Pozezdrze: Großgarten (Possessern)
Błąkały: Schneegrund (Blindgallen)
Żytkiejmy: Wehrkirchen (Szittkehmen)
Botkuny: Bodenhausen (Buttkuhnen)
Kowale Oleckie: Hegelingen (Kowahlen)
Siedliska: Dankfelde (Schedlisken)
Stare Juchy: Fließdorf (Jucha)
Woszczele: Neumalken (Woszellen)
Biała k/Piszu: Gehlenburg (Bialla)
Drygały: Drigelsdorf (Drygallen)
Ruciane-Nida: Niedersee (Rudczanny)

Nie wiem czy rzeczywiście na wszystkich stacjach przejściowo namalowano 2 nazwy jak wyżej, bo zdjęcie z Prynowa jest chyba jedynym(?) w swoim rodzaju. Wracając do tematu z początku tego wątku. Wypłynął plan wysadzonego mostu na Kanale Mazurskim koło Bajorów:

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ładnie widać np. 8-metrowe drewniane pale wbite pod przyczółkami (przekrój: Schnitt A-B). Plan sporządzono w 1914 r. z poprawkami z 1917 r. Niekoniecznie oznacza to datę budowy. Szczególnie, że daty te zbiegają się z działaniami wojennymi.

: 27 paź 2008, 23:46
autor: ksiezyc
lyck pisze: linii Węgorzewo - Darkiejmy
Tak przy okazji wyżej wymienionej linii znalazłem na allegro takie oto zdjecie zburzonego mostu w Darkiejmach.
Obrazek[/URL]
inne zdjęcie zdjęcie mostu, które wygląda mniej więcej w ten sposób.
Obrazek
I mam takie pytanie. Czy dwutorowość tego mostu była wynikiem jakichś koncepcji kolejowych z okresu budowy linii Wystruć - Gołdap w roku 1878. Czy też zdjęcie dolne powstało w czasie budowy linii z Węgorzewa do Gąbina i most dwutorowy zastąpił stary most jednotorowy. Z mapy z 1924 roku wynika, że widoczny na górnym zdjęciu zniszczony most został odbudowany do stanu dwutorowego.
Obecnie most wygląda tak (zdjęcie ze strony pana Milowskiego)
Obrazek

Pozdrawiam serdecznie i dwutorowo.

ksiezyc_nad_gieesem ...

: 28 paź 2008, 13:51
autor: pucior
lyck pisze:Chodzi o przystanek Klimki (Klimken, 8,12 km od Węgorzewa na planie z 1944 r. - po prawej)..
Dzięki za pomoc. Co ciekawe na posiadanych przeze mnie m-blattach (łącznie z tym z 1944 r.) przystanku nie uświadczysz.

Prostuję też pomyłkę w moim opisie archiwalnego zdjęcia - nie są to oczywiście Rudziszki tylko Ruskie Pole.

Na dysku znalazłem kilka zdjęć mostu w Darkiejmach - może się przydadzą.

pzdr
PucioR

: 30 paź 2008, 22:00
autor: lyck
jako że zeszliśmy na temat mostu w Darkiejmach pozwoliłem sobie stworzyć oddzielny wątek: http://www.ruciane-nida.org/kmk/viewtopic.php?t=764

: 06 gru 2008, 13:32
autor: Stacja Krzepielów
Fragment pierwszego powojennego wykazu odległości taryfowych PKP

Re: pokolejowe ślady na północ od Węgorzewa / Kolejka Kętrzy

: 21 kwie 2010, 11:41
autor: raspator
Stacja Krzepielów pisze:Obie linie powyżej były połączone łącznicą w trójkąt pozwalający na bezpośredni przejazd z Gierdaw (Żeleznodorożnyj) do Darkiejm (Oziorsk). Od wschodu nasyp łącznicy jest zaorany. Od zachodu idzie ona w całkowicie zarośniętym wykopie - ledwie widocznym, nawet w porze bez liści. Ponieważ łącznicy nie ma żadnej starej mapie, nie jest pewnym czy została ona w ogóle ukończona i była używana - pewnie da się to jeszcze sprawdzić wykrywaczem metali i saperką ;)


Łącznica była czynna,wprawdzie trudno dziś odnaleźć dane jak nazywały się te anschlussglaise, ale od strony Klimek stoi kikut semafora wjazdowego podg (0,5 m) a na samej łącznicy jest kikut semafora wjazdowego do podg na szlaku Prynowo-Perły.Przy okazji pytanie,czemu nie wszytskie zdjęcia się otwierają?Piksel mam zapisywać na twardzielu?

Planuję wycieczkę na te rejony. Postaram się poszukać resztek semaforów i pstryknąć fotki, póki trawa wszystkiego nie zasłoni.