Witam!
Zauważyłem, że zdanie kol. Lycka odnośnie pochodzenia obecnego tendra Ty2-1407, tj. jego mazutowej "przeszłości" zaczęło pokrywać się z opinią właścicieli i opiekunów tej maszyny, którzy są wyjątkowo zainteresowani wyjaśnieniem możliwie wszystkich tajemnic związanych z jej pochodzeniem.
Kilka drobnych uwag:
lyck pisze:Tender ten należał do maszyny przerobionej na opalanie mazutem. Pewno poszlaką to sugerującą jest fakt, że Ty2-272 skasowano bardzo wcześnie jak na maszynę tej serii tzn. w 1976 roku. Kotły maszyn opalanych płynem zużywały sie na pewno szybciej (wyższe temperatury spalania, większe naprężenia itp.), więc i szybciej je kasowano. Ale może być to też mylna przesłanka, bo tender od Ty2-272 mógł już od lat jeździć z maszyną o innym numerze.
Ostatnie zdanie powinno było zostać wytłuszczone i w zasadzie przeniesione na początek akapitu, gdyż jest bardzo istotne
Nie jestem pewien, czy akurat 272 był mazutowy (bo np. 1407 owszem), ale z całą stanowczością należałoby podkreślić, że rotacja tendrów była zjawiskiem o ogromnej skali, które występowało nie tylko w czasach pokoju, ale na pewno także podczas zawieruchy wojennej. Można sobie wyobrazić jak naglony zbliżającym się frontem okupant pośpiesznie zamieniał uszkodzone tendry na pierwsze z brzegu - sprawne, nie dbając o malowanie nowych numerów czy korekty w dokumentach.
Później zresztą wcale nie bywało lepiej.
Dla przykładu - rzeczony 1407 w okresie od 1980 do 1988 roku jeździł z pięcioma czy sześcioma różnymi tendrami. Pierwszy wymieniany w dokumentacji parowozu tender to ten, który widać na fotkach z LokReportu (32D43-152). A niech ktoś powie ile tendrów 1407 miał pomiędzy 1964 a 1980 rokiem? Tym bardziej, że do początku lat 70-tych parowóz był opalany mazutem i musiał mieć inny tender.
Widziałem zresztą w odpisach z jakichś dokumentów wzmianki o tendrze oznaczonym jako 32D43-1407 w roku 1972. Wystarczy pomyśleć, że być może tendry zamieniano każdorazowo przy naprawach średnich/głównych - i mamy czyste szaleństwo.
Ponadto - wracając jeszcze do Ty2-272 - fakt kasacji parowozu nie musi być równoważny z krytycznym zużyciem kotła, gdyż bez wątpienia była nadwyżka kotłów Ty2 w tzw. rezerwie obiegowej. 272 mógł być skasowany z innej przyczyny, choćby na podstawie uszkodzenia podwozia po wykolejeniu w konsekwencji zbyt wysokich kosztów naprawy. Ponadto rotacja kotłów również była olbrzymia i nawet gdyby 272 był swego czasu mazutowy, to w momencie kasacji miałby prawdopodobnie zupełnie inny kocioł, niż w chwili przerobienia na opalanie mazutem. No ale tu możnaby wysnuć wiele hipotez - a tymczasem może ktoś ma od ręki coś bliższego o Ty2-272? Doctor może?
To tyle tak na szybko.
Pozdrawiam,
Tomisław Czarnecki