Dworce zamknięte na noc?
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Dworce zamknięte na noc?
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
I tak i nie. Dworce w dużych miastach i owszem powinny być otwarte o ile prowadzi się ruch nocvą ( a tak zawyczaj bywa). Ale jeśli ostatni pociąg odjeźdza o 18 a nstępny jest przed południem następnego dnia do po kiego licha trzymać taką poczekalnię. Myśle że całodobowa dostępność dworca przy obecnym rokładzie przysługuje Olsztynowi, Elblągowi, Iławie, Ełkowi, może Morągowi i Ostódzie.
Ale to chyba znak czasów....
Ale to chyba znak czasów....
Z dzisiejszej GO:
Pomysł uderzył w pasażerów
Podróżni korzystający z ełckiego dworca PKP muszą liczyć się z tym, że nie będą mogli odpocząć na ławeczkach. Powód jest prosty - po prostu nie ma ich wewnątrz budynku.
Ławki z poczekalni ełckiego dworca PKP zniknęły.
- Byłam bardzo zdziwiona brakiem miejsc do siedzenia - opowiada 65-letnia mieszkanka miejscowości Długosze (dane do wiadomości redakcji). - Jestem osobą niepełnosprawną i zamiast spokojnie odpoczywać sobie na ławce, musiałam opierać się o ścianę. Nie rozumiem, dlaczego ktoś usunął ławki.
Takie postępowanie z pasażerami - zdaniem naszej Czytelniczki - jest bezduszne.
- Nie dość, że bilety są drogie, to jeszcze w tak brzydki sposób traktuje się podróżnych - dodaje. - Słyszałam, że właśnie w w ten sposób ełcka PKP walczy z osobami bezdomnymi, którzy nocują w budynku dworca. Ale taki pomysł, jak pozbycie się ławek, uderza nie tylko w bezdomnych. Przez to cierpią także pasażerowie.
Adam Zalewski z wydziału nieruchomości PKP w Ełku wyjaśnia, że ławki musiały zostać usunięte.
- Jesteśmy odpowiedzialni za stan sanitarny tych ławek - mówi Adam Zalewski. - Jakiś czas temu zostały one odnowione i zabezpieczone specjalnymi rurkami, żeby nikt nie mógł się na nich położyć. Zdewastowano je jednak ponownie i zabrudzono. Zatem ponownie musimy je odrestaurować. Do poczekalni wrócą one za kilka tygodni. Być może w przyszłości zastąpimy je plastykowymi, na których nikt już nie będzie mógł się położyć.
Być może to nie koniec zmian na ełckim dworcu. Jest pomysł, by zamykać go codziennie między godz. 24 a 4.
- Przymierzamy się do tego - dodaje Adam Zalewski. - Trudno jednak mówić o konkretnej dacie wprowadzenia tej zmiany.
Andrzej Sufranek, dyrektor Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Olsztynie wyjaśnia, że taka decyzja może zapaść jedynie wtedy, gdy nie będzie nocnych pociągów wyjeżdżających lub przyjeżdżających do Ełku.
- Takie są plany, ale nie ma jeszcze żadnej konkretnej decyzji - mówi Andrzej Sufranek.
Pomysł uderzył w pasażerów
Podróżni korzystający z ełckiego dworca PKP muszą liczyć się z tym, że nie będą mogli odpocząć na ławeczkach. Powód jest prosty - po prostu nie ma ich wewnątrz budynku.
Ławki z poczekalni ełckiego dworca PKP zniknęły.
- Byłam bardzo zdziwiona brakiem miejsc do siedzenia - opowiada 65-letnia mieszkanka miejscowości Długosze (dane do wiadomości redakcji). - Jestem osobą niepełnosprawną i zamiast spokojnie odpoczywać sobie na ławce, musiałam opierać się o ścianę. Nie rozumiem, dlaczego ktoś usunął ławki.
Takie postępowanie z pasażerami - zdaniem naszej Czytelniczki - jest bezduszne.
- Nie dość, że bilety są drogie, to jeszcze w tak brzydki sposób traktuje się podróżnych - dodaje. - Słyszałam, że właśnie w w ten sposób ełcka PKP walczy z osobami bezdomnymi, którzy nocują w budynku dworca. Ale taki pomysł, jak pozbycie się ławek, uderza nie tylko w bezdomnych. Przez to cierpią także pasażerowie.
Adam Zalewski z wydziału nieruchomości PKP w Ełku wyjaśnia, że ławki musiały zostać usunięte.
- Jesteśmy odpowiedzialni za stan sanitarny tych ławek - mówi Adam Zalewski. - Jakiś czas temu zostały one odnowione i zabezpieczone specjalnymi rurkami, żeby nikt nie mógł się na nich położyć. Zdewastowano je jednak ponownie i zabrudzono. Zatem ponownie musimy je odrestaurować. Do poczekalni wrócą one za kilka tygodni. Być może w przyszłości zastąpimy je plastykowymi, na których nikt już nie będzie mógł się położyć.
Być może to nie koniec zmian na ełckim dworcu. Jest pomysł, by zamykać go codziennie między godz. 24 a 4.
- Przymierzamy się do tego - dodaje Adam Zalewski. - Trudno jednak mówić o konkretnej dacie wprowadzenia tej zmiany.
Andrzej Sufranek, dyrektor Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Olsztynie wyjaśnia, że taka decyzja może zapaść jedynie wtedy, gdy nie będzie nocnych pociągów wyjeżdżających lub przyjeżdżających do Ełku.
- Takie są plany, ale nie ma jeszcze żadnej konkretnej decyzji - mówi Andrzej Sufranek.
Tu stacja Iława, tu stacja Iława Główna...
Tak na marginesie, u nas w Gutsztadcie, wykorzystalismy część poczekalni dworca na Swietlice dla blokerskiej młodzieży, która i tak wcześniej w tej poczekalni cały czas siedziała.
Własnymi siłami odmalowali i uporządkowali lokal, mają bilard, piłkarzyki, gazety itp. A co najwazniejsze dbają o porządek-są tam przecież gospodarzami.
Tak więc mamy stowarzyszenie "dzieci dworca" ale ja sie cieszę, stacja żyje a nie popada w zapomnieniu w ruine.
pozdro
pt
Własnymi siłami odmalowali i uporządkowali lokal, mają bilard, piłkarzyki, gazety itp. A co najwazniejsze dbają o porządek-są tam przecież gospodarzami.
Tak więc mamy stowarzyszenie "dzieci dworca" ale ja sie cieszę, stacja żyje a nie popada w zapomnieniu w ruine.
pozdro
pt
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Hej!
Niestety, mankamentem naszej kolei są archaiczne przepisy. Między innymi te, które uniemożliwiają sprzedaż niepotrzebnych obiektów przy używanych liniach osobom zainteresowanym. W grę wchodzi jedynie najem, a to śmierdzący i ryzykowny interes.
Weźmy na przykład zrujnowane dworce na linii Czerwonka - Mrągowo - Ełk. Gdyby można było je kupić, na pewno chętni by się znaleźli. Obiekty odzyskałyby dawną świetność, znowu wyglądałyby pięknie z okien pociągów lub szynobusów... I wilk syty, i owca cała. Właściele mogliby przy tym zadbać o wykoszenie trawska na równi stacyjnej, odchwaszczenie peronów, odmalowanie tablic. W sumie leżałoby to w ich interesie, bo obejście wyglądałoby wtedy jeszcze ładniej.
Wiadomo, że nikt nie weźmie się za remont, jeśli nie będzie miał stuprocentowej pewności, iż to, co osiągnie, będzie należało zawsze do niego. A kolej za remont to już w ogóle się nie weźmie. Pierwej wyburzą. Bo przecież to rudera, nie zabytek...
Pozdrawiam!
Niestety, mankamentem naszej kolei są archaiczne przepisy. Między innymi te, które uniemożliwiają sprzedaż niepotrzebnych obiektów przy używanych liniach osobom zainteresowanym. W grę wchodzi jedynie najem, a to śmierdzący i ryzykowny interes.
Weźmy na przykład zrujnowane dworce na linii Czerwonka - Mrągowo - Ełk. Gdyby można było je kupić, na pewno chętni by się znaleźli. Obiekty odzyskałyby dawną świetność, znowu wyglądałyby pięknie z okien pociągów lub szynobusów... I wilk syty, i owca cała. Właściele mogliby przy tym zadbać o wykoszenie trawska na równi stacyjnej, odchwaszczenie peronów, odmalowanie tablic. W sumie leżałoby to w ich interesie, bo obejście wyglądałoby wtedy jeszcze ładniej.
Wiadomo, że nikt nie weźmie się za remont, jeśli nie będzie miał stuprocentowej pewności, iż to, co osiągnie, będzie należało zawsze do niego. A kolej za remont to już w ogóle się nie weźmie. Pierwej wyburzą. Bo przecież to rudera, nie zabytek...
Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
Ideał?
Nastepne do wycinki będą wszytstkie ocalałe jeszcze kasy biletowe i informacja - jakeż to oszczędności Adam ma rację - np. w Kruklankach dawno z tego byłby prywatny pałac - ale lepiej niech sie zawali, albo spadkobiercy DRG (?) sie upomną i okaże się że w księgach wieczystych wciąż należy do nich
Myslę sobie - że PKP pozazdrościły PKS-owi kosztów utrzymania infrastruktury. Przyszłość przystanków PKP to: peronik (najlepiej niech się nim samorząd zaopiekuje - jak nie - to trawnik) i żółty słupek z niebieską tabliczką PKP. Rozkład jazdy - no może mała foliowa fiszka na słupku, jak miejscowi nie zerwą po trzech dniach. Taką mam koncepcję
PS. Adam - odpiszę po weekendzie, robię pożegnalne kółko via Lidzbark Miasto i Gardeję z okazji gratyfikacji ze Świata Kolei (za Nw. Młyn-Reszel
Myslę sobie - że PKP pozazdrościły PKS-owi kosztów utrzymania infrastruktury. Przyszłość przystanków PKP to: peronik (najlepiej niech się nim samorząd zaopiekuje - jak nie - to trawnik) i żółty słupek z niebieską tabliczką PKP. Rozkład jazdy - no może mała foliowa fiszka na słupku, jak miejscowi nie zerwą po trzech dniach. Taką mam koncepcję
PS. Adam - odpiszę po weekendzie, robię pożegnalne kółko via Lidzbark Miasto i Gardeję z okazji gratyfikacji ze Świata Kolei (za Nw. Młyn-Reszel
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Ideał nowoczesnych dworców PKP juz jest! http://www.ostbahninfo.de/polen/galerien/ost2/10-8.jpg
[/img]
[/img]