Drugi warmińsko-mazurski szynobus jest już w Olsztynie. We wtorek odbyła się inauguracyjna jazda do Barczewa.
Pojawiały się kłopoty z bezpośrednim ładowaniem zdjęć, wiec podaję link do katalogu:
http://symulatory.freesuperhost.com/foto/kmk/
Odjazd o godzinie 9:35. Prawie całą drogę do Barczewa "stery" miał w swoich rękach Janusz Cichoń z Urzędu Marszałkowskiego. Z powrotem jazda odbywała się po torze niewłaściwym, po drugim poruszał się pociąg sieciowy. Nie było żadnych niemiłych niespodzianek, jak w czasie pierwszej jazdy SA106-003.
Boczne kamery zastąpione są lusterkami, przez które niewiele było widać z powodu zaparowanych szyb. Co prawda w kabinie są nawiewy na wszystkie okna, jednak skuteczność tych bocznych ograniczała się do dolnej połowy szyb.
Człowiek z PESY mówił, że MAN się wycofał, dlatego zamontowany jest silnik IVECO.
Pozdrawiam
Pierwsza jazda SA106-007
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
czyzby w zmodyfikowanej wersji zamontowali bardziej wytrzymaly manipulator ?:D-
CM
No i mamy kolejną nazwę pojazdu trakcyjnego. Brawo za pomysł. 
A malowanie mi sie podoba i cieszę się, że nie zrobili innego.
Z bonanzą to racja. Przydałaby się.
A na oglądanie scen zapraszam w niedzielę do Szczytna jak jadą studenci do Olsztyna czy dalej. Jak ja jeździłem na studia to teki sceny byly w pociągu z sześcioma wagonami. Jak drużyna zajęła jeden więcej przedział na przesyłki (przesyłek nie było i jechał pusty) to pasazerowie o mało co ich nie wyrzucili z pociągu. Dlaczego? Sprawa prosta. Pasażerowie chcieli wejść do przedziału to konduktorzy stwierdzili, że wolno im zamknąć cały wagon dla siebie (na te przesyłki ) i zaraz to zrobią. Jednakże ustąpili przed znaczną przewagą liczebną (ok 100 osób w trzech czwartych tego wagonu i z 6 razy tyle w pozostałych) To był jakiś pociag po świętach.
A malowanie mi sie podoba i cieszę się, że nie zrobili innego.
Z bonanzą to racja. Przydałaby się.
A na oglądanie scen zapraszam w niedzielę do Szczytna jak jadą studenci do Olsztyna czy dalej. Jak ja jeździłem na studia to teki sceny byly w pociągu z sześcioma wagonami. Jak drużyna zajęła jeden więcej przedział na przesyłki (przesyłek nie było i jechał pusty) to pasazerowie o mało co ich nie wyrzucili z pociągu. Dlaczego? Sprawa prosta. Pasażerowie chcieli wejść do przedziału to konduktorzy stwierdzili, że wolno im zamknąć cały wagon dla siebie (na te przesyłki ) i zaraz to zrobią. Jednakże ustąpili przed znaczną przewagą liczebną (ok 100 osób w trzech czwartych tego wagonu i z 6 razy tyle w pozostałych) To był jakiś pociag po świętach.