marzenia: Olsztyn-Kaliningrad
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
marzenia: Olsztyn-Kaliningrad
Nie tyle "Kolej dziś" co "Kolej kiedyś tam, albo i wcale"....
Na kaliningradzkim portalu klops.ru ("Все новости Калининграда") pojawiła się wiadomość o uruchomieniu połączenia Olsztym-Kaliningrad latem tego roku.
"Rynek Kolejowy" dementuje te pogłoski: nie tak prędko, strona rosyjska nie odpowiedziała .
Na kaliningradzkim portalu klops.ru ("Все новости Калининграда") pojawiła się wiadomość o uruchomieniu połączenia Olsztym-Kaliningrad latem tego roku.
"Rynek Kolejowy" dementuje te pogłoski: nie tak prędko, strona rosyjska nie odpowiedziała .
No cóż, "kawały primaaprilisowe" znane są od bardzo wielu lat i wiedziałem, że dziś ktoś "wpadnie". Na szczęście nie mamy tu do czynienia z tzw. psychozą tłumu, a pojedyńczym przypadkiem.
Tu przypomina mi się najstarszy znany dowcip o którym czytałem bardzo wiele lat temu, a który miał oczywiście epizod kolejowy. Z uwagi na to, że mogłem coś zapomnieć względnie przeinaczyć, proszę o wybaczenie, a moderatora (jeśli uzna za stosowne) o przeniesienie tego wątku do innego działu:
W dniu 31 marca 1879 r. o godz. 22 dowództwo Armii Pruskiej w Berlinie wysłało depeszę do dowódcy dużego garnizonu wojsk w Mainz (Moguncja) tej treści: "jutro o 5-tej rano przez stację Mainz będzie przejeżdżał pociąg specjalny naszego najjaśniejszego cesarza Prus. Wszyscy żołnierze garnizonu mają w należnym szyku stać w czasie przejazdu pociągu na stacji i oddawać cesarzowi honory".
Niezwłocznie zarządzono mobilizację - kilka tysięcy żołnierzy przez kilka godzin prasowało swoje wyjściowe uniformy i czyściło broń. O trzeciej nad ranem na stacji zaczęły ustawiać się pierwsze oddziały wojska, tak że wkrótce cały garnizon wraz z dowódcami przygotowany był na powitanie pociągu cesarskiego.
Niestety, minęła piąta, szósta i siódma rano, ale pociągu z cesarzem nie było widać. Po jakimś czasie wśród rozjuszonych żołnierzy doszło do zamieszek, które później przeniosły się do miasta. Doszło do bijatyki i splądrowano sklepy. Ot, zadziałała psychoza tłumu.
Dowództwo w Berlinie wyciągnęło ze skutków dowcipu należyte wnioski i to był chyba ostatni tego typu Primaaprilis, w którym uwikłanych było kilka tysięcy ludzi.
Tu przypomina mi się najstarszy znany dowcip o którym czytałem bardzo wiele lat temu, a który miał oczywiście epizod kolejowy. Z uwagi na to, że mogłem coś zapomnieć względnie przeinaczyć, proszę o wybaczenie, a moderatora (jeśli uzna za stosowne) o przeniesienie tego wątku do innego działu:
W dniu 31 marca 1879 r. o godz. 22 dowództwo Armii Pruskiej w Berlinie wysłało depeszę do dowódcy dużego garnizonu wojsk w Mainz (Moguncja) tej treści: "jutro o 5-tej rano przez stację Mainz będzie przejeżdżał pociąg specjalny naszego najjaśniejszego cesarza Prus. Wszyscy żołnierze garnizonu mają w należnym szyku stać w czasie przejazdu pociągu na stacji i oddawać cesarzowi honory".
Niezwłocznie zarządzono mobilizację - kilka tysięcy żołnierzy przez kilka godzin prasowało swoje wyjściowe uniformy i czyściło broń. O trzeciej nad ranem na stacji zaczęły ustawiać się pierwsze oddziały wojska, tak że wkrótce cały garnizon wraz z dowódcami przygotowany był na powitanie pociągu cesarskiego.
Niestety, minęła piąta, szósta i siódma rano, ale pociągu z cesarzem nie było widać. Po jakimś czasie wśród rozjuszonych żołnierzy doszło do zamieszek, które później przeniosły się do miasta. Doszło do bijatyki i splądrowano sklepy. Ot, zadziałała psychoza tłumu.
Dowództwo w Berlinie wyciągnęło ze skutków dowcipu należyte wnioski i to był chyba ostatni tego typu Primaaprilis, w którym uwikłanych było kilka tysięcy ludzi.
Jak to? Nie istnieje? Wczoraj jeszcze istniała!!TrainzN pisze:Co za bzdury - przecież stacja w Lidzbarku, jak i linia z Lidzbarka do Bartoszyc nie istnieje
Jak widać destrukcja kolei w Polsce w zastraszającym tempie przybrała na sile
Dobrze że choć udało się powdychać opary pary ciągnącego skład kopciucha.
P.S.
Dzięki kolego Stellwerk, bez Ciebie nie miał bym szans na aromaterapię bez wychodzenia z domu..
Tym razem na poważnie....
Samorząd woj. warmińsko-mazurskiego chce uruchomić na początku czerwca weekendowe połączenie kolejowe z Kaliningradem, z przesiadką w Braniewie. O wsparcie finansowe połączenia poproszono miasto Olsztyn. Prezydent Olsztyna powiedział "Wiemy, że prywatna firma usiłuje uruchomić połączenie autobusowe Olsztyna z Kaliningradem. Jeśli tak się stanie, możemy nie mieć chętnych na jazdę z przesiadką".
http://logistyka.wnp.pl/powstanie-polac ... 1_0_0.html
Samorząd woj. warmińsko-mazurskiego chce uruchomić na początku czerwca weekendowe połączenie kolejowe z Kaliningradem, z przesiadką w Braniewie. O wsparcie finansowe połączenia poproszono miasto Olsztyn. Prezydent Olsztyna powiedział "Wiemy, że prywatna firma usiłuje uruchomić połączenie autobusowe Olsztyna z Kaliningradem. Jeśli tak się stanie, możemy nie mieć chętnych na jazdę z przesiadką".
http://logistyka.wnp.pl/powstanie-polac ... 1_0_0.html
- darek600141
- Pospieszny
- Posty: 160
- Rejestracja: 21 sty 2007, 15:33
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Z Olsztyna do Kaliningradu pociągiem jednak nie pojedziemy
Fiaskiem zakończyła się próba uruchomienia w wakacje połączenia kolejowego między Olsztynem a Kaliningradem. Rosjanie wycofali się z wstępnie uzgodnionego porozumienia, które negocjowano od stycznia.
— Strona rosyjska nie udzieliła nam ostatecznej odpowiedzi na naszą propozycję — mówi Marta Milewska z Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. — W związku z tym byliśmy zmuszeni zrezygnować z planowanych połączeń.
Porozumienie było opracowane już na tyle szczegółowo, że znane były nawet godziny odjazdów pociągów. Między Olsztynem a Kaliningradem miałyby kursować dwie pary pociągów. Składy z jednej i z drugiej strony odjeżdżałyby z dworców centralnych rano, by pasażerowie mogli dotrzeć do celu i mieli jeszcze około 8 godzin na zwiedzanie. Po drodze musieliby się przesiąść w Braniewie, do którego dochodzą szerokie tory rosyjskie.
Staraniom Przewozów Regionalnych sekundował Urząd Marszałkowski, który zdecydował się dofinansować połączenie kwotą ok. 155 tys. zł. — Chcieliśmy, by takie pociągi kursowały. Zaangażowany w to poważnie był też nasz konsulat w Kaliningradzie, ale wygląda na to, że Rosjanie stracili wolę ustanowienia takiego połączenia albo ciągle czekają na decyzję Moskwy — mówi Wiktor Wójcik, dyrektor Wydziału Geodezji i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.
Mimo fiaska rozmów UM zapewnia, że jest gotowy powrócić do sprawy. — Będziemy starali się sprawę doprowadzić do szczęśliwego końca, jeśli Rosjanie w końcu się zdecydują — mówi Wiktor Wójcik.
Dziś Olsztyn z Kaliningradem jest skomunikowana mizernie. Ze stolicy regionu jeździ do obwodu autobus jednej prywatnej linii, kursuje cztery razy w tygodniu.
http://gazetaolsztynska.pl/157902,Z-Ols ... z2VEPpgxHA
— Strona rosyjska nie udzieliła nam ostatecznej odpowiedzi na naszą propozycję — mówi Marta Milewska z Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. — W związku z tym byliśmy zmuszeni zrezygnować z planowanych połączeń.
Porozumienie było opracowane już na tyle szczegółowo, że znane były nawet godziny odjazdów pociągów. Między Olsztynem a Kaliningradem miałyby kursować dwie pary pociągów. Składy z jednej i z drugiej strony odjeżdżałyby z dworców centralnych rano, by pasażerowie mogli dotrzeć do celu i mieli jeszcze około 8 godzin na zwiedzanie. Po drodze musieliby się przesiąść w Braniewie, do którego dochodzą szerokie tory rosyjskie.
Staraniom Przewozów Regionalnych sekundował Urząd Marszałkowski, który zdecydował się dofinansować połączenie kwotą ok. 155 tys. zł. — Chcieliśmy, by takie pociągi kursowały. Zaangażowany w to poważnie był też nasz konsulat w Kaliningradzie, ale wygląda na to, że Rosjanie stracili wolę ustanowienia takiego połączenia albo ciągle czekają na decyzję Moskwy — mówi Wiktor Wójcik, dyrektor Wydziału Geodezji i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.
Mimo fiaska rozmów UM zapewnia, że jest gotowy powrócić do sprawy. — Będziemy starali się sprawę doprowadzić do szczęśliwego końca, jeśli Rosjanie w końcu się zdecydują — mówi Wiktor Wójcik.
Dziś Olsztyn z Kaliningradem jest skomunikowana mizernie. Ze stolicy regionu jeździ do obwodu autobus jednej prywatnej linii, kursuje cztery razy w tygodniu.
http://gazetaolsztynska.pl/157902,Z-Ols ... z2VEPpgxHA
Pozdrowienia dla klubowiczów WMTMK Olsztyn
-
- Pospieszny
- Posty: 161
- Rejestracja: 11 gru 2007, 15:45
- Lokalizacja: Malbork
Szczerze współczuję mieszkańcom sąsiedniego województwa takich władz. Czy do urzędniczych głów nigdy nie dotrze logiczne myślenie? Nie są w stanie zdać sobie sprawy, że tworzenie kolejnych pseudoofert w ilości dwóch par, by po chwili je odwołać, to marnowanie publicznych pieniędzy?darek600141 pisze: Staraniom Przewozów Regionalnych sekundował Urząd Marszałkowski, który zdecydował się dofinansować połączenie kwotą ok. 155 tys. zł.
Ile kasy utopiono w reaktywację Elbląg - Braniewo przez Bogaczewo? Ile w Wielbark? Ile utopi się w warmińsko-mazurskiego misia, o nazwie lotnisko Szymany wraz z linią kolejową? Czy naprawdę tak wielkim wysiłkiem umysłowym, jest przeznaczenie tych pieniędzy na linie gdzie ludzie dziś jeżdżą, a po poprawie oferty jeździłoby ich jeszcze więcej? Zamiast kolejnych poronionych pomysłów, należało każdą ze zmarnowanych złotówek przeznaczyć na dodatkowy pociąg - do Elbląga, Braniewa, czy Ełku przez Korsze. Ale pewnie to zbyt mało medialne, nie da się zrobić zdjęcia na tle składu, co innego kolejna bzdurna reaktywacja.
Olsztyn - Braniewo przy obecnym stanie infrastruktury też nie ma wielkiej perspektywy. Jedyny sensowny odcinek to Korsze - Ełk i TYLKO w perspektywie rychłej elektryfikacji połączonej z naprawą nawierzchni i podtorza w zakresie przynajmniej jak na linii 213.Łukasz Jamroz pisze:Szczerze współczuję mieszkańcom sąsiedniego województwa takich władz. Czy do urzędniczych głów nigdy nie dotrze logiczne myślenie? Nie są w stanie zdać sobie sprawy, że tworzenie kolejnych pseudoofert w ilości dwóch par, by po chwili je odwołać, to marnowanie publicznych pieniędzy?darek600141 pisze: Staraniom Przewozów Regionalnych sekundował Urząd Marszałkowski, który zdecydował się dofinansować połączenie kwotą ok. 155 tys. zł.
Ile kasy utopiono w reaktywację Elbląg - Braniewo przez Bogaczewo? Ile w Wielbark? Ile utopi się w warmińsko-mazurskiego misia, o nazwie lotnisko Szymany wraz z linią kolejową? Czy naprawdę tak wielkim wysiłkiem umysłowym, jest przeznaczenie tych pieniędzy na linie gdzie ludzie dziś jeżdżą, a po poprawie oferty jeździłoby ich jeszcze więcej? Zamiast kolejnych poronionych pomysłów, należało każdą ze zmarnowanych złotówek przeznaczyć na dodatkowy pociąg - do Elbląga, Braniewa, czy Ełku przez Korsze. Ale pewnie to zbyt mało medialne, nie da się zrobić zdjęcia na tle składu, co innego kolejna bzdurna reaktywacja.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
No i w sumie dziś rano czytam sobie wypowiedź niejakiej Marty Milewskiej z Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Aby uniknąć długotrwałej i kłopotliwej wymiany wózków przy zmianie szerokości toru (...) podróżni mieli przesiadać się w Braniewie pomiędzy składami PR i Kolei Rosyjskich.
I tak się zastanawiam, nawet taki laik jak ja wie, że tor europejski dochodzi do samego dworca w Kaliningradzie, po którym zresztą jeszcze niedawno jeździła Kalinka. Więc o co chodzi? Może oni faktycznie dopiero muszą to odkryć na kolejnej sesji wyjazdowej.
Jeśli takich ignorantów zatrudniają w PR to w sumie nie dziwię się, że im nic nie wychodzi. Najlepsze jaja by były jakby już to wszystko uzgodnili i pociągi zaczęłyby jeździć z wymianą kółek w Braniewie )
Aby uniknąć długotrwałej i kłopotliwej wymiany wózków przy zmianie szerokości toru (...) podróżni mieli przesiadać się w Braniewie pomiędzy składami PR i Kolei Rosyjskich.
I tak się zastanawiam, nawet taki laik jak ja wie, że tor europejski dochodzi do samego dworca w Kaliningradzie, po którym zresztą jeszcze niedawno jeździła Kalinka. Więc o co chodzi? Może oni faktycznie dopiero muszą to odkryć na kolejnej sesji wyjazdowej.
Jeśli takich ignorantów zatrudniają w PR to w sumie nie dziwię się, że im nic nie wychodzi. Najlepsze jaja by były jakby już to wszystko uzgodnili i pociągi zaczęłyby jeździć z wymianą kółek w Braniewie )