Wojna Wenzla z Walluhnem, czyli dowalić konkurencji??? PISZ
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
Wojna Wenzla z Walluhnem, czyli dowalić konkurencji??? PISZ
UWAGA!!!
We wstępniaku do styczniowego nr Świata Kolei 2005 jest "sprostowanie" w sprawie artykułu Adama i Sebastiana o stacji w Piszu. Autorytet i badacz niemieckich kolei Hansjurgen Wenzel zmieszał z błotem wartość opracowań Walluhna - które ten zamieścił ongiś w Internecie. Spis ten jest dostępny w poście o poszukiwaniu dokumentacji Nidzica-Wielbark-Szczytno .
Wenzel pisze, że wszystkie materiały Walluhna to mitomania i fałszertwo...
Nie wiem co o tym sądzić, ale swoje zdanie wyrazic mogę i gwiżdżę sobie poniekąd na tzw. autorytety. Podejrzewam, że panowie Wenzel i Walluhn bardzo się nie lubią i podkładają sobie świnie gdzie mogą. Nie wykluczam, że spis Walluhna zawiera jakieś błędy i może nawet poważne braki (np. lokomotywownie pomocnicze). Nie sądzę jednak, by Walluhn wymyślił sobie to wszystko i nic tam nie było prawdą. Podaje on dokładne źródło tych danych (u dołu spisu) - w odróznieniu od Wenzla, który o źródłach jakoś milczy...
Po pierwsze. Wenzel "powiedział" i nic więcej. Jeżeli tak go ubodło skorzystanie przez Adama i Sebastiana ze spisu parowozów Lokbahnhof Johannisburg, to czemu w sprostowaniu nie ma poprawnych danych? Dlaczego nie odesłał czytelników do jakiegoś dostępnego źródła, dlaczego nie podał własnych danych? Cóz mu szkodziło napisać jedno zdanie więcej i uwiarygodnic swoje oskarżenia? Ja tez mogę napisać np. że Bufe czy Scharf wszystko wyssał z palca... czytelnikowi należy się chyba jakies wytłumaczenie? Bez tego wygląda to wszystko na złośliwe przeczepianie sie do prac Walluhna... na podstawie jakies błędnej liczby lub braku danych. W taki sposób mozna zanegowac wszystko.
Po drugie. Do tej pory w materiałach i źródłach niemieckich błędnie podawano daty otwarcia odcinków Kętrzyńskich Kolei Dojazdowych. Nic nie trzymało sie kupy - i kompletnie nie zgadzało z historycznymi mapami. Walluhn był chyba pierwszym autorem, który podał bardzo dokładne datowanie wszystkich odcinków (patrz post o KKD) - i jego dane doskonale pokrywają sie z mapami!!! Tak więc facet nic tu nie zmyslał - to on miał rację!!!
Po trzecie. Czy to przypadek, że na historycznym zdjęciu Pieczonek z albumu Lotzen-Stadt und Kreis (linia Giżycko-Węgorzewo) z 99% prawdopodobieństem mozna rozpoznać lok serii 74 (potwierdza to Adam i Piotr Gawrysiak). To była bardzo rzadka seria na Mazurach - a własnie w spisie Walluhna taki lok jest wymieniony wśród zestawu Bw Angerburg!!!
Poddaję to pod rozwagę wszystkim, którzy slepo wierzą w autorytety...
Jeszcze jedno... bardzo, ale to bardzo sie ucieszę, jesli Hansjurgen Wenzel opublikuje PRAWDZIWE jego zdanie dane ilostanów RBD Konigsberg. Popatrzymy, porównamy...
We wstępniaku do styczniowego nr Świata Kolei 2005 jest "sprostowanie" w sprawie artykułu Adama i Sebastiana o stacji w Piszu. Autorytet i badacz niemieckich kolei Hansjurgen Wenzel zmieszał z błotem wartość opracowań Walluhna - które ten zamieścił ongiś w Internecie. Spis ten jest dostępny w poście o poszukiwaniu dokumentacji Nidzica-Wielbark-Szczytno .
Wenzel pisze, że wszystkie materiały Walluhna to mitomania i fałszertwo...
Nie wiem co o tym sądzić, ale swoje zdanie wyrazic mogę i gwiżdżę sobie poniekąd na tzw. autorytety. Podejrzewam, że panowie Wenzel i Walluhn bardzo się nie lubią i podkładają sobie świnie gdzie mogą. Nie wykluczam, że spis Walluhna zawiera jakieś błędy i może nawet poważne braki (np. lokomotywownie pomocnicze). Nie sądzę jednak, by Walluhn wymyślił sobie to wszystko i nic tam nie było prawdą. Podaje on dokładne źródło tych danych (u dołu spisu) - w odróznieniu od Wenzla, który o źródłach jakoś milczy...
Po pierwsze. Wenzel "powiedział" i nic więcej. Jeżeli tak go ubodło skorzystanie przez Adama i Sebastiana ze spisu parowozów Lokbahnhof Johannisburg, to czemu w sprostowaniu nie ma poprawnych danych? Dlaczego nie odesłał czytelników do jakiegoś dostępnego źródła, dlaczego nie podał własnych danych? Cóz mu szkodziło napisać jedno zdanie więcej i uwiarygodnic swoje oskarżenia? Ja tez mogę napisać np. że Bufe czy Scharf wszystko wyssał z palca... czytelnikowi należy się chyba jakies wytłumaczenie? Bez tego wygląda to wszystko na złośliwe przeczepianie sie do prac Walluhna... na podstawie jakies błędnej liczby lub braku danych. W taki sposób mozna zanegowac wszystko.
Po drugie. Do tej pory w materiałach i źródłach niemieckich błędnie podawano daty otwarcia odcinków Kętrzyńskich Kolei Dojazdowych. Nic nie trzymało sie kupy - i kompletnie nie zgadzało z historycznymi mapami. Walluhn był chyba pierwszym autorem, który podał bardzo dokładne datowanie wszystkich odcinków (patrz post o KKD) - i jego dane doskonale pokrywają sie z mapami!!! Tak więc facet nic tu nie zmyslał - to on miał rację!!!
Po trzecie. Czy to przypadek, że na historycznym zdjęciu Pieczonek z albumu Lotzen-Stadt und Kreis (linia Giżycko-Węgorzewo) z 99% prawdopodobieństem mozna rozpoznać lok serii 74 (potwierdza to Adam i Piotr Gawrysiak). To była bardzo rzadka seria na Mazurach - a własnie w spisie Walluhna taki lok jest wymieniony wśród zestawu Bw Angerburg!!!
Poddaję to pod rozwagę wszystkim, którzy slepo wierzą w autorytety...
Jeszcze jedno... bardzo, ale to bardzo sie ucieszę, jesli Hansjurgen Wenzel opublikuje PRAWDZIWE jego zdanie dane ilostanów RBD Konigsberg. Popatrzymy, porównamy...
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Tak, tak, jestem już po lekturze...
Wprawdzie nie mnie oceniać fachowców światowego formatu, a już tym bardziej merytoryki przez nich prezentowanej, ale jednak kilka słów ciśnie się na język.
Przede wszystkim sprostowanie nie wskazuje na jakikolwiek błąd w artykule, a jedynie równa z błotem źródło. To dziwne, bo mi się wydawało, że jeśli jest sprostowanie, to musi być wskazany błąd oraz jego poprawka. Tu tego brak!!! Można się wprawdzie domyślać, że chodzi o przydział parowozów do parowozowni Pisz, ale dlaczego Czytelnik ma w tym przypadku do czegokolwiek dochodzić sam? Pan Wenzel jest ekspertem, więc wszystko powinien podać i wytłumaczyć jasno i przejrzyście.
Niestety, retoryka sprostowania jest niezwykle płytka, a pisanie o fałszerstwie i radosnej twórczości pana Urlicha Walluhna to już gruba przesada. Przecież można było użyć bardziej taktownego tonu. Naprawdę, przykro to czytać.
Zastanawiałem się, czy nie należy wysłać do ŚK przeprosin za zaistniałą w artykule pomyłkę. Nie jestem jednak pewien. Może trzeba poczekać? Może odezwie się pan Urlich Walluhn? Zresztą, ja tam jestem tylko pionkiem, czasem lepiej siedzieć cicho... Zwłaszcza, jeśli dojdzie do wojny gigantów...
Pozdrawiam!
PS: A tak zupełnie na marginesie. Fajny ŚK. Piękne zdjęcie na okładce ukazuje urodę trakcji elektrycznej, ciekawy artykuł o MD Kościerzyna, a do tego jeszcze kalendarz...
Wprawdzie nie mnie oceniać fachowców światowego formatu, a już tym bardziej merytoryki przez nich prezentowanej, ale jednak kilka słów ciśnie się na język.
Przede wszystkim sprostowanie nie wskazuje na jakikolwiek błąd w artykule, a jedynie równa z błotem źródło. To dziwne, bo mi się wydawało, że jeśli jest sprostowanie, to musi być wskazany błąd oraz jego poprawka. Tu tego brak!!! Można się wprawdzie domyślać, że chodzi o przydział parowozów do parowozowni Pisz, ale dlaczego Czytelnik ma w tym przypadku do czegokolwiek dochodzić sam? Pan Wenzel jest ekspertem, więc wszystko powinien podać i wytłumaczyć jasno i przejrzyście.
Niestety, retoryka sprostowania jest niezwykle płytka, a pisanie o fałszerstwie i radosnej twórczości pana Urlicha Walluhna to już gruba przesada. Przecież można było użyć bardziej taktownego tonu. Naprawdę, przykro to czytać.
Zastanawiałem się, czy nie należy wysłać do ŚK przeprosin za zaistniałą w artykule pomyłkę. Nie jestem jednak pewien. Może trzeba poczekać? Może odezwie się pan Urlich Walluhn? Zresztą, ja tam jestem tylko pionkiem, czasem lepiej siedzieć cicho... Zwłaszcza, jeśli dojdzie do wojny gigantów...
Pozdrawiam!
PS: A tak zupełnie na marginesie. Fajny ŚK. Piękne zdjęcie na okładce ukazuje urodę trakcji elektrycznej, ciekawy artykuł o MD Kościerzyna, a do tego jeszcze kalendarz...
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
"Czy to przypadek, że na historycznym zdjęciu Pieczonek z albumu Lotzen-Stadt und Kreis (linia Giżycko-Węgorzewo) z 99% prawdopodobieństem mozna rozpoznać lok serii 74 (potwierdza to Adam i Piotr Gawrysiak). "
"Powiem więcej. Na tym zdjęciu z Pieczonek Baureihe 74 jest na 110% . Ta seria jest tak charakterystyczna, że nie da się z niczym jej pomylić."
Szanowni koledzy, muszę was mocno rozczarować.
Otórz lokomotywa na zdjęciu na stacji w pieczonkach ( jeśli chodzi wam o 3 zdjęcie od góry na stronie Cezara) to nie jest lokomotyw serii 74 tylko
lokomotywa towarowa serii 90 (0-2) ex pruska T9(1) o układzie osi C1,n2
( numer na DRG 90-001-231, 90 232-237, 90 241-252). Lokomotywy tej serii zostały wycofane na DrG do 1928, sprzedano je na kleinbahny, do przmysłu lub złomowano-nie jest to więc seria zbyt popularna...
Tak więc panowie nie zawsze najbardziej proste rozwiązania, pasujące jak ulał do tego co byśmy chcieli zobaczyć sa prawdziwe...
aha, po pobieznych oględzinach zestawienia Wallhuna stwierdziłem że seria90 nie występuje w RBD Koenigsberg...
Tak nawiasem mówiąc to zdjęcie jakisz czas temu przesłał mi Tomek Sokołoski z prośbą o identyfikacje, co mu uczyniłem.
pzdr
Przemek
"Powiem więcej. Na tym zdjęciu z Pieczonek Baureihe 74 jest na 110% . Ta seria jest tak charakterystyczna, że nie da się z niczym jej pomylić."
Szanowni koledzy, muszę was mocno rozczarować.
Otórz lokomotywa na zdjęciu na stacji w pieczonkach ( jeśli chodzi wam o 3 zdjęcie od góry na stronie Cezara) to nie jest lokomotyw serii 74 tylko
lokomotywa towarowa serii 90 (0-2) ex pruska T9(1) o układzie osi C1,n2
( numer na DRG 90-001-231, 90 232-237, 90 241-252). Lokomotywy tej serii zostały wycofane na DrG do 1928, sprzedano je na kleinbahny, do przmysłu lub złomowano-nie jest to więc seria zbyt popularna...
Tak więc panowie nie zawsze najbardziej proste rozwiązania, pasujące jak ulał do tego co byśmy chcieli zobaczyć sa prawdziwe...
aha, po pobieznych oględzinach zestawienia Wallhuna stwierdziłem że seria90 nie występuje w RBD Koenigsberg...
Tak nawiasem mówiąc to zdjęcie jakisz czas temu przesłał mi Tomek Sokołoski z prośbą o identyfikacje, co mu uczyniłem.
pzdr
Przemek
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Przemek, nie o to zdjęcie chodzi. Podesłałem Ci załączniki na konto.
Chodzi o zdjęcie rodzajowej scenki, czyli parowóz BR74 pod wiaduktem w Pieczonkach, na którym to wiadukcie stoi sobie koń z wozem. Kartka z 1910 roku.
Hej!
PS: Pliki z pocztówkami dostałem od Cezara.
Chodzi o zdjęcie rodzajowej scenki, czyli parowóz BR74 pod wiaduktem w Pieczonkach, na którym to wiadukcie stoi sobie koń z wozem. Kartka z 1910 roku.
Hej!
PS: Pliki z pocztówkami dostałem od Cezara.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
A trzecie zdjęcie od góry przedstawia stację w Giżycku. Opis zdjęć wyświetlają się po przytrzymaniu nad nimi kursora myszy - w tzw. "alt-ach".
A wracając do ŚK. To ktos nie zauważył prawdziwego źródła informacji Walluhna - a to jest podane u dołu:
1. Endgültiger Umzeichnungsplan Exemplar Werner Hubert (Sammlung Erich Wohllebe) mit handschriftlichen Anmerkungen Hubert zur Stationierung am 31.10.1925
2. Betriebsbücher und Werkkarten
3. amtlicher Bestand Rbd Königsberg RZA Berlin 34.D/9200 (Archiv VMD und vormalige HfV Dresden)
Czy to wszystko Walluhn też sobie wymyślił??? Ojojoj. Łatwo jest krzyczeć i psioczyc na poziom Internetu - a może tak odnieść sie do tych źródeł?
Adam!!! Pisz sprostowanie do ŚK - masz prawo! Poza tym podałeś wszystko jak na spowiedzi... więc czepianie się nie ma sensu.
A wracając do ŚK. To ktos nie zauważył prawdziwego źródła informacji Walluhna - a to jest podane u dołu:
1. Endgültiger Umzeichnungsplan Exemplar Werner Hubert (Sammlung Erich Wohllebe) mit handschriftlichen Anmerkungen Hubert zur Stationierung am 31.10.1925
2. Betriebsbücher und Werkkarten
3. amtlicher Bestand Rbd Königsberg RZA Berlin 34.D/9200 (Archiv VMD und vormalige HfV Dresden)
Czy to wszystko Walluhn też sobie wymyślił??? Ojojoj. Łatwo jest krzyczeć i psioczyc na poziom Internetu - a może tak odnieść sie do tych źródeł?
Adam!!! Pisz sprostowanie do ŚK - masz prawo! Poza tym podałeś wszystko jak na spowiedzi... więc czepianie się nie ma sensu.
No i niejako potwierdziłeś spis Walluhna Jeżeli do 1928 roku wszystkie BR 90 były już wycofane - to mogło ich już nie być na stanie RBD Konigsberg w 1925 roku ! Zdjęcie Giżycka jest prawdopodobnie jeszcze z okresu funkcjonowania "Ostpr. Sudbahn Gesellschaft" (czyli z około 1900-1903). Przemiawia za tym datowaniem również brak na peronach wiat przejścia podziemnego i drugiej wieży wodnej.
Niestety nie ma akurat własnego kompa - podesłałbym. Nie mogłem opublikować tego zdjęcia na stronie - dałem "w zamian" tylko archaiczne "bezpańskie" pocztówki (akurat ta fota z Giżyckiem była równolegle w tej książce o Giżycku i powiecie).
Ale przecież Tomkowi do identyfikacji również wszystko wysłałem - więc na pewno widziałęś tą fotkę!!!
Niestety nie ma akurat własnego kompa - podesłałbym. Nie mogłem opublikować tego zdjęcia na stronie - dałem "w zamian" tylko archaiczne "bezpańskie" pocztówki (akurat ta fota z Giżyckiem była równolegle w tej książce o Giżycku i powiecie).
Ale przecież Tomkowi do identyfikacji również wszystko wysłałem - więc na pewno widziałęś tą fotkę!!!
tak, zdjęcie od Tomka to tylko wycinek, przedstawiające sam pociąg, po wiadukcie został niewyrażny cień w rogu...
Co do lokomotywy to niesmiało wyrażam zdanie że może być to 74, ale mi nos podpowiada że jest to maszyna serii 93 ( a więc maszyny równie rzadkiej)...na dwoje babka wrózyła, a zdjęcie jest wyjątkowo kiepskie...
PS. ja oczywiście Walhunna nie neguję, a nawet poczówam się do "sprawstwa kierowniczego" bo chłopaki te ilostany wykorzystali za moją podpowiedzią...
pzdr
Co do lokomotywy to niesmiało wyrażam zdanie że może być to 74, ale mi nos podpowiada że jest to maszyna serii 93 ( a więc maszyny równie rzadkiej)...na dwoje babka wrózyła, a zdjęcie jest wyjątkowo kiepskie...
PS. ja oczywiście Walhunna nie neguję, a nawet poczówam się do "sprawstwa kierowniczego" bo chłopaki te ilostany wykorzystali za moją podpowiedzią...
pzdr