Tranzyt przez Pomorze i WMG (1920-1939)
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
Na okoliczność katastrofy pod Starogradem rzuciłem okiem w stare gazety. Może się komuś to przyda. Szczególy tu:
http://kngs.oldfield.org.pl/
Pozdrawiam serdecznie i prasowo.
ksiezyc_nad_gieesem ...
http://kngs.oldfield.org.pl/
Pozdrawiam serdecznie i prasowo.
ksiezyc_nad_gieesem ...
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie podejrzewałem, że na świecie jest tak wielu idiotów (C) Stanislaw Lem (1921-2006)
Re: Tranzyt przez Pomorze i WMG (1920-1939)
Jakby kogoś to specjalnie interesowało to tu:lyck pisze:ugoda zawarta w Berlinie 27 marca 1926r.
http://kngs.oldfield.org.pl/ustawa/
Pozdrawiam serdecznie i ustawowo.
ksiezyc_nad_gieesem ...
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie podejrzewałem, że na świecie jest tak wielu idiotów (C) Stanislaw Lem (1921-2006)
Re: Tranzyt przez Pomorze i WMG (1920-1939)
Dzisiaj miałem okazję przez parę minut być w tym miejscu. Hala jak i reszta to obraz nędzy. Szkoda tylko, że nie miałem za dużo czasu więc tylko takie fotki mogę wrzucić.
Bardzo przykre widoczki. Pamietam czasy gdy MD Gdansk Zaspa tetnila zyciem i stacjonowalo w niej okolo 50 lokomotyw a ponad 600 osob mialo stale miejsce pracy. Gdzie te czasy....
Opis zalaczonych fotek:
1. Tr203-166 podczas naboru piasku,
2. Ok1-385 nabor wody przed wyruszeniem na szlak,
3. Widok ogolny, od lewej: Tw1-90; Tr203-347; Tr203-1; Tr203-323; Tr203-271,
4. Tw1-90 na obrotnicy przed szopa.
Opis zalaczonych fotek:
1. Tr203-166 podczas naboru piasku,
2. Ok1-385 nabor wody przed wyruszeniem na szlak,
3. Widok ogolny, od lewej: Tw1-90; Tr203-347; Tr203-1; Tr203-323; Tr203-271,
4. Tw1-90 na obrotnicy przed szopa.
Dzięki! a czy możesz zdradzić czy udało się ustalić prawdziwe przyczyny katastrofy? Mam na myśli to czy wyżej wymienieni przyczynili się do jej zaistnienia czy też był to gdański sabotaż?Hamburger pisze:Ranni byli przede wszystkim maszynista Pawel Luczaj, ktory stracil reke i pomocnik (przygnieciony otulina kotla) Jan Wilczek - obaj z Grudziadza. Wiecej informacji i porcja innych fotek w Swiecie kolei nr 12/2008.
Powiem tak: - gdyby pociag pedzil z predkoscia ok. 80 km/h (bo tak zeznawali "swiadkowie") to skutki bylyby zdecydowanie tragiczniejsze. Pozostaje wiec perfidny sabotaz gdyz celowo wybrano to miejsce (kompromitacja bo przy budynku bylej dyrekcji), czas (miedzy 6.30 a 6.45 rano a wiec w okresie zmniejszonej czujnosci pracownikow sluzby ruchu, gdy zmiana nocna szykuje sie do domu a dzienna dopiero obejmuje miejsca swej pracy itd.) no i fakt ze dowodztwo MW wracalo z Warszawy.